Różne są sposoby na uczłowieczenie Tytusa de Zoo, ale według samego Papcia Chmiela najciekawsza historia to uczłowieczanie Tytusa przez upierniczenie. I wcale nie chodzi o Tytusa w roli starego piernika jak sugerował Romek :)
W księdze XXIX Tytus, Romek i A'Tomek przenoszą się do średniowiecznego grodu stojącego piernikami. A'Tomek jest mistrzem piernikowym, Romek czeladnikiem a Tytus stara się zostać uczniem piekarskim. Jak zwykle pakują się oni w zabawne kłopoty i choć niestety nie dowiadujemy się jak kończy się ich przygoda w średniowieczu, bo dalszy opis przygód zapleśniał i Papciu Chmiel nie mógł rysować dalej, to w czasach współczesnych bohaterom udaje się wyprodukować rozweselające pierniki.
Średniowieczna receptura z piekarni "PIERPOL" wygląda tak:
Ja proponuję skorzystać z bardziej współczesnej receptury, ale za to sprawdzonej:
Składniki na 50 pierniczków:
- 2 jajka
- 100 g roztopionego masła
- 100 g płynnego miodu
- 300 g mąki pszennej
- 100 g mąki żytniej
- 120 g cukru pudru
- 1 łyżka kakao
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- pół łyżki cynamonu, po pół łyżeczki: zmielonego imbiru, anyżu, goździków, kardamonu i gałki muszkatołowej lub 1 łyżka gotowej przyprawy korzennej
Przygotowanie:
- Wszystkie sypkie składniki przesiewamy do miski, dodajemy pozostałe i wyrabiamy ciasto. Ciasto będzie klejące, ale nie dodajemy więcej mąki.
- Dzielimy ciasto na części i rozwałkowujemy na grubość 5 mm, podsypując niewielką ilością mąki.
- Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni, wycinamy pierniczki i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy 10 minut.
"Jeśli jesteś w złym humorze piernik "TYTUS" ci pomoże..."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz